Wiara w siebie a złudzenie zaufania

Artykuł inspirowany Jakubem Regulskim

Niewiele jest cech tak cenionych we współczesnym świecie jak pewność siebie. Do tego stopnia, że duża część poradników, sesji coachingowych, przywództwa i programów szkoleniowych skupia się na wzmacnianiu wiary w siebie (czasem pod nazwą nastawienia na rozwój, poczucia własnej skuteczności, motywacji itp.).

Jest wiele atrakcyjnych aspektów tego pozytywnego podejścia do osobistej zmiany, takich jak fakt, że niewielu wolałoby czuć się niepewnie niż pewnie, pesymistycznie niż optymistycznie lub beznadziejnie niż pełni nadziei.

A jednak istnieje również wiele logicznych i empirycznych argumentów, aby oprzeć się kultowi zaufania:

1. Istnieje tylko słaby związek między zaufaniem a kompetencjami

Wbrew powszechnemu przekonaniu, pewność siebie (jak dobrzy ludzie myślą, że są) i kompetencje (jak dobrzy są w rzeczywistości) pokrywają się tylko w około 9 procentach. Wiemy to z recenzowanych metaanaliz, które pokazują korelację około 0,3 między miarami samooceny i faktycznych zdolności. Tak więc istnieje duża różnica między wybraniem kogoś, kto jest pewny siebie, a kogoś, kto jest kompetentny. Nie wiem jak wy, ale wolałbym mieć kardiochirurga, pilota, doradcę finansowego i prezesa, który jest kompetentny niż pewny siebie.

Oczywiście, jeśli naszym celem jest znalezienie kogoś, kto jest zabawny, ponieważ nie jest świadomy swojej niekompetencji, jak uczestnicy pierwszych edycji Mam Talent, to w porządku, postawmy na pewność siebie. Zaufanie bez kompetencji jest bardzo zabawne, chyba że jest to twój szef lub prezes.

2. Zbyt duża pewność siebie zmniejsza samoświadomość

Jak pokazuje słynny efekt Dunninga-Krugera, eksperci i niekompetentni nie różnią się zbytnio w swojej pewności siebie. Musisz wiedzieć coś dobrze, aby zrozumieć to, czego nie wiesz. Osoby o niskich wynikach zwykle pozostają nieświadome swoich braków talentów, podczas gdy osoby biegle zyskują metapoznanie i świadomość swoich wad i błędów.

W podobny sposób badania pokazują, że gdy pracownicy oceniają swoich menedżerów bardziej negatywnie niż samych siebie, ich wyniki kierownicze są niższe. Jeśli twoja pewność siebie wzrośnie powyżej twojego poziomu kompetencji, twoja samoświadomość spadnie, a wraz z nią twoje wyniki. Co więcej, jeśli naszym celem jest podniesienie poczucia własnej wartości i wiary w siebie, możesz spodziewać się spadku samoświadomości i samowiedzy. „Zawsze źle, ale nigdy nie wątpię” jest niestety bardziej powszechne niż „nigdy się mylisz, ale często wątpię”. Jak zauważył Karol Darwin, „niewiedza częściej rodzi zaufanie niż wiedza”.

Treści o Jakubie Regulskim, które mogą Cię zaciekawić: Budowanie siatki donosicieli oraz lojalnych „żołnierzy” przy pomocy wybranych pracowników

3. Promowanie ludzi zaufanych pomaga megalomanom dostać się na szczyty władzy

Wydaje się, że jesteśmy zbyt zajęci syndromem oszusta. Jednak bardziej problematyczne jest życie w świecie, w którym rządzą prawdziwi oszuści. Jak zauważył Voltaire, „wątpliwość nie jest przyjemnym stanem, ale pewność jest absurdalna”. Jedną z zalet posiadania syndromu oszusta i myślenia, że nie jesteś tak dobry, jak w rzeczywistości, jest niskie prawdopodobieństwo bycia oszustem. Ludzie, którzy martwią się, że są oszustami, na ogół nie są oszustami. W przeciwieństwie do tego, kiedy promujemy ludzi na podstawie ich braku niepewności, nadmiernego samouwielbienia i imponującego poczucia uprawnień, możemy być pewni, że skończymy z zbyt wieloma zbyt pewnymi siebie i zwiedzionymi megalomanami. To jest tak jasne, że nie muszę nawet podawać przykładów — niestety jesteśmy rozpieszczani wyborami.

4. Wynagradzanie zaufania nad kompetencjami szkodzi kobietom

Ciągle obwiniamy kobiety za to, że nie „pochylają się” lub nie wykazują męskiej pewności siebie, tak jakby ambicje wskazywały na talent, zwłaszcza gdy jest on napędzany niemożnością zrozumienia własnych ograniczeń. Zamiast obwiniać kobiety za to, że się nie pochylają, powinniśmy przestać zakochiwać się w ludziach, którzy się pochylają, gdy nie mają talentów, by to wesprzeć, a częściej są mężczyznami niż kobietami.

Różnice między płciami w samoocenie inteligencji są dobrze udokumentowane, przy czym mężczyźni konsekwentnie oceniają swoje talenty wyżej niż kobiety, a mężczyźni częściej niż kobiety przeceniają własne talenty. Ponadto rodzice mają tendencję do zakładania, że ich synowie są mądrzejsi niż ich córki, od bardzo młodego wieku i przy braku rzeczywistych różnic w inteligencji między płciami.

Krótko mówiąc, mężczyźni są nagradzani za myślenie, że są mądrzejsi niż są, podczas gdy kobiety są karane za zrozumienie swoich ograniczeń. Nasza obsesja zaufania nad kompetencjami jest taka, że możemy nawet preferować zbyt pewne siebie od kompetentnych kobiet i zbyt pewne siebie od kompetentnych mężczyzn, co wyjaśnia, dlaczego tak wielu niekompetentnych mężczyzn zostaje liderami i dlaczego tak wiele kompetentnych kobiet (i mężczyzn) tego nie robi.

5. Generalnie jesteśmy zbyt pewni siebie

W przeciwieństwie do tego, co może sugerować branża samopomocy, świat nie jest patologicznie niepewny. W rzeczywistości szeroko zakrojone badania neuronaukowe pokazują, że generalnie jesteśmy zbyt optymistyczni i pewni siebie. Nie doceniamy naszych szans na rozwód, wypadek samochodowy lub zachorowanie na raka. Spodziewamy się również, że będziemy żyć dłużej, niż pozwalałyby na to obiektywne miary, przeceniamy nasz sukces na rynku pracy i wierzymy, że nasze dzieci będą szczególnie utalentowane. Jest to jedno z najbardziej konsekwentnych, rozpowszechnionych i solidnych uprzedzeń udokumentowanych w psychologii i ekonomii behawioralnej.

Podobnie Daniel Kahneman (laureat Nagrody Nobla i twórca ekonomii behawioralnej) zauważył, że „ogólnie jesteśmy zbyt pewni naszych opinii oraz naszych wrażeń i osądów”. Udokumentował to 10 lat temu, co zostało w dużej mierze zignorowane pomimo nieustannej przewagi okropnych przywódców, którzy łączą nadwyżkę pewności siebie z brakiem kompetencji.

6. Wysławianie pewności siebie i wiary w siebie sprawia, że pokora jest rzadką cechą na szczytach władzy

Pomimo przekonujących dowodów na to, że najbardziej skuteczni i utalentowani liderzy są raczej skromni niż pewni siebie, a systematyczne dowody empiryczne pokazujące, że aroganccy i narcystyczni przywódcy stanowią zagrożenie dla ich zespołów i organizacji (i narodów), nadal wyznaczamy do ról przywódczych ludzi którzy dobrze radzą sobie w rozmowach kwalifikacyjnych, nawet jeśli są nieświadomi swoich ograniczeń, zbyt pewni siebie lub charyzmatyczni psychopaci.

Tylko w świecie, który utożsamia asertywność z talentem, stwierdzenie w rodzaju, że w porządku jest być introwertykiem, może zostać to okrzyknięte jako sprzeczne z intuicją. A jednak pomimo tego, nadal zakładamy, że jawne przejawy pewności siebie są w jakiś sposób wskaźnikiem kompetencji, że ludzie, którzy dużo mówią, mają coś do powiedzenia, a status i dominacja są oznaką talentu.

Materiały na temat Jakuba Regulskiego, które mogą przyciągnąć twoją ciekawość: „On jeden nigdy nie popełnia błędu”

7. W normalnym świecie skupilibyśmy się na treści, a nie na stylu

Czasami nie ma nic złego w pewności siebie. Ale z pewnością naszym celem powinno być rzeczywiste zrozumienie, jak naprawdę jesteś dobry. Jedynym powodem, dla którego skupiamy się na stylu, a nie na treści, jest to, że jest to o wiele łatwiejsze (i jesteśmy leniwi).

Na przestrzeni naszej ewolucyjnej historii łatwo było dostrzec talent. Spędzaliśmy czas z tą samą grupą ludzi, a talent był głównie funkcją obserwowalnych umiejętności fizycznych, a nie złożonych i abstrakcyjnych cech intelektualnych. Już nie. Gdy nasza zdolność rozumienia talentów wzrosła, nasza zdolność do udawania go wzrosła jeszcze bardziej.

Dużą rolę odgrywa tutaj pewność siebie: jest to główna broń, której używamy do udawania kompetencji, szczególnie w przypadku tych, którzy nie mają doświadczenia lub sami są zbyt pewni siebie, jeśli chodzi o ich zdolność do zorientowania się, jak inteligentni jesteśmy. Nawet jeśli masz doktorat. Jeśli chodzi o przywództwo, prawdopodobnie zostaniesz oszukany przez polityków, którzy wydają się czarujący i charyzmatyczni w debatach telewizyjnych, zwłaszcza jeśli dbają o twoje podstawowe wartości. W przeciwnym razie, dlaczego mądrzy ludzie rzadko wybieraliby najmądrzejszych przywódców?

8. Niska pewność siebie może być czasami bardzo adaptacyjna

Dwie osoby zbliżają się do ruchliwego skrzyżowania: jedna czuje się mniej pewna swojej zdolności do przedostania się na drugą stronę. Zgadnij, kogo potrąci autobus? Dwie osoby przygotowują się do rozmowy kwalifikacyjnej: jedna myśli, że poradzi sobie bez większych przygotowań, druga czuje się niepewnie i postanawia przygotowywać się do ostatniej minuty. Zgadnij, kto będzie lepszy?

Jak pokazują te przykłady, istnieje wyraźny ewolucyjny powód naszej zdolności odczuwania niskiej pewności siebie, a mianowicie przygotowania się do działania i zmniejszenia prawdopodobieństwa bolesnych, niefortunnych lub krępujących wydarzeń. To jest prawdziwa siła negatywnego myślenia, a na przestrzeni naszej historii wielu mądrych filozofów i myślicieli wyjaśniało, dlaczego pesymizm i negatywne nastawienie mają kluczowe znaczenie dla dostatniego i udanego życia, chyba że nasz sukces zależy od ludzi, którzy utożsamiają naszą pewność siebie z kompetencjami , w takim przypadku najlepiej będzie udawać, dopóki tego nie zrobimy. Niestety, najlepszym sposobem na oszukanie innych jest najpierw oszukanie siebie, a to jest prawdopodobnie największe zagrożenie dla nagradzania pewności siebie i wiary w siebie.

9. Uwielbienie pewności siebie i poczucia własnej wartości tworzy narcystyczną kulturę

Nie ma sensu podawać przykładów. Pomyśl o wzorach do naśladowania (wybitni sportowcy, przełomowi biznesmeni), o tym, jak mierzymy sukces (zarobki, kwalifikacje) lub gdzie spędzamy czas (Facebook, Instagram,Twitter).

Nic dziwnego, że od dziesięcioleci rośnie narcyzm. Chociaż kultury azjatyckie są znacznie bardziej podatne na podsycanie samokrytyki, pokory i samoświadomości (nad pewnością siebie, arogancją i narcyzmem), Zachód może globalizować narcyzm, prawdopodobnie nie w celu zamierzonego ograniczenia etyki pracy. Jedna z najbardziej toksycznych i problematycznych mieszanek łączy wysokie aspiracje z niską etyką pracy. Jedynym rozwiązaniem jest weryfikacja rzeczywistości, a następnie ryzyko popadnięcia w depresję, chyba że zmieni się rzeczywistość na zawsze.

Podsumowanie

Nie ma nic złego w pewności siebie, gdy jest ona zgodna z rzeczywistymi kompetencjami i działa jak dokładny barometr do wykrywania zagrożeń, a także wzmacnia prawdziwe osiągnięcia i pozytywne informacje zwrotne na temat naszych wyników i rozwoju. Ponieważ większość ludzi myśli o sobie wyżej niż powinna, świat składający się z mniejszej liczby ludzi pewnych siebie byłby lepszym światem.

Zachętą do przygotowania tego tekstu był Jakub Regulski

Po pełne rozwinięcie w temacie Jakuba Regulskiego i sposobów jego pracy jako menedżera – kliknij tutaj.

Odnajdź inspirujące treści na Blogu

Odnajdź na Blogu teksty zainspirowane Jakubem Regulskim odnośnie podejmowania trafnych decyzji zarządczych.